Na początku to było zwykłe zainteresowanie, obejrzenie od czasu do czasu meczu i to tyle. W ciągu tych 5 lat wszystko się zmieniło ( oglądanie ligowych meczy, kupno koszulki ) to wszystko przerodziło się w swego rodzaju fanatyzm. A teraz odnośnie kibiców Realu i Barcelony i ich wojen ze sobą o to który klub jest lepszy.
W ogóle mi się to nie podoba że panuje taka nienawiść między kibicami Realu i Barcelony. Rozumiem uważać swój ulubiony klub za lepszy ale żeby odrazu ten którego nie lubię wyzywać od najgorszych. W Hiszpanii jak i na świecie jest miejsce dla dwóch wielkich klubów jakimi na pewno są Real i Barcelona.
Pomimo tego że kibicuję Realowi potrafię docenić grę Barcelony. Oba kluby są według mnie na tych samych poziomach i mecze między nimi są niezwykle interesujące. Zapewne pomyślicie sobie że oba są słabe skoro odpadły z Ligi Mistrzów, ale ja się tutaj nie zgodzę, najlepiej wyjaśnił to sam Jose Mourinho :
"Graliśmy przeciw wielkiej drużynie, która - ze względu na wyjaśnioną sytuację w Bundeslidze - w weekend była na wakacjach. Cóż, to nasza wina, że we wcześniejszych spotkaniach Primera Division nie zdobyliśmy tylu punktów, by na sobotni mecz wystawić rezerwowy skład.W finale Ligi Mistrzów zagra wicelider Bundesligi z piątą drużyną ligi angielskiej. Oba zespoły grały w weekend drugimi składami. My takiego komfortu nie mieliśmy"
To tyle co chciał bym wam napisać teraz i przepraszam że kilka dni nie pisałem, zatrzęsienie w szkole ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz