piątek, 11 maja 2012
Ohayo !
Japonia, kraj kwitnącej wiśni. Odległy kraj i jakże różniąca się kultura. Swoją drogą to jest ( moim zdaniem ) jedna z najciekawszych kultur które obecnie są na świecie. Jest taka odmienna od tej naszej, polskiej. Podoba mi się ona w 100%, jej wszystkie dziwności. W Polsce anime które produkuje się w Japonii najprawdopodobniej wywołało by prawdziwą burzę medialną na miarę smoleńska. Owszem i tam zdarzały się różne przerywania emisji anime w telewizji ale jest to mało spotykane. Za co tak lubię kulturę Japonii ? Za to że dali światu niestety wciąż mało znane anime i mangę. Urzekają mnie też fani pochodzący z kraju kwitnącej wiśni, są oni zwariowani a przez to bardzo ciekawi. Zachęcam wszystkich do obejrzenia niektórych anime bądź do czytania mangi.
czwartek, 26 kwietnia 2012
Real Madryt
Jestem kibicem Realu Madryt ! Zapewne pomyślicie że od sezonu, może dwóch ( sezonowcy pozdrawiam was, uciekajcie teraz do zwycięzcy LM ), sam kibicuję Realowi od dobrych 5 lat jak i nie więcej.
Na początku to było zwykłe zainteresowanie, obejrzenie od czasu do czasu meczu i to tyle. W ciągu tych 5 lat wszystko się zmieniło ( oglądanie ligowych meczy, kupno koszulki ) to wszystko przerodziło się w swego rodzaju fanatyzm. A teraz odnośnie kibiców Realu i Barcelony i ich wojen ze sobą o to który klub jest lepszy.
W ogóle mi się to nie podoba że panuje taka nienawiść między kibicami Realu i Barcelony. Rozumiem uważać swój ulubiony klub za lepszy ale żeby odrazu ten którego nie lubię wyzywać od najgorszych. W Hiszpanii jak i na świecie jest miejsce dla dwóch wielkich klubów jakimi na pewno są Real i Barcelona.
Pomimo tego że kibicuję Realowi potrafię docenić grę Barcelony. Oba kluby są według mnie na tych samych poziomach i mecze między nimi są niezwykle interesujące. Zapewne pomyślicie sobie że oba są słabe skoro odpadły z Ligi Mistrzów, ale ja się tutaj nie zgodzę, najlepiej wyjaśnił to sam Jose Mourinho :
"Graliśmy przeciw wielkiej drużynie, która - ze względu na wyjaśnioną sytuację w Bundeslidze - w weekend była na wakacjach. Cóż, to nasza wina, że we wcześniejszych spotkaniach Primera Division nie zdobyliśmy tylu punktów, by na sobotni mecz wystawić rezerwowy skład.W finale Ligi Mistrzów zagra wicelider Bundesligi z piątą drużyną ligi angielskiej. Oba zespoły grały w weekend drugimi składami. My takiego komfortu nie mieliśmy"
Na początku to było zwykłe zainteresowanie, obejrzenie od czasu do czasu meczu i to tyle. W ciągu tych 5 lat wszystko się zmieniło ( oglądanie ligowych meczy, kupno koszulki ) to wszystko przerodziło się w swego rodzaju fanatyzm. A teraz odnośnie kibiców Realu i Barcelony i ich wojen ze sobą o to który klub jest lepszy.
W ogóle mi się to nie podoba że panuje taka nienawiść między kibicami Realu i Barcelony. Rozumiem uważać swój ulubiony klub za lepszy ale żeby odrazu ten którego nie lubię wyzywać od najgorszych. W Hiszpanii jak i na świecie jest miejsce dla dwóch wielkich klubów jakimi na pewno są Real i Barcelona.
Pomimo tego że kibicuję Realowi potrafię docenić grę Barcelony. Oba kluby są według mnie na tych samych poziomach i mecze między nimi są niezwykle interesujące. Zapewne pomyślicie sobie że oba są słabe skoro odpadły z Ligi Mistrzów, ale ja się tutaj nie zgodzę, najlepiej wyjaśnił to sam Jose Mourinho :
"Graliśmy przeciw wielkiej drużynie, która - ze względu na wyjaśnioną sytuację w Bundeslidze - w weekend była na wakacjach. Cóż, to nasza wina, że we wcześniejszych spotkaniach Primera Division nie zdobyliśmy tylu punktów, by na sobotni mecz wystawić rezerwowy skład.W finale Ligi Mistrzów zagra wicelider Bundesligi z piątą drużyną ligi angielskiej. Oba zespoły grały w weekend drugimi składami. My takiego komfortu nie mieliśmy"
To tyle co chciał bym wam napisać teraz i przepraszam że kilka dni nie pisałem, zatrzęsienie w szkole ;)
środa, 18 kwietnia 2012
Słoń
Wojciech Zawadzki ( Słoń ) - jak sam mówi, słucha rapu od czasów podstawówki. Zaczął nagrywać w okolicach 1997 roku, ale woli za dużo nie wspominać o tamtym etapie swojej twórczości. W liceum nagrywał razem z PST. Były plany na wspólne projekty w przyszłości, ale niestety nic z tego nie wyszło. W roku 2001 poznał Shellera i rozpoczął z nim współpracę kawałkiem nagranym u Larwy "Hardkor Teknik". Następnymi nagrywkami były pojedyncze kawałki na solową płytę, która nigdy się nie ukazała oraz na wspólny projekt Shellera z Qlopem. 21 kwietnia 2008 r. pojawił się mixtape nagrany z Shellerem "Wyższa szkoła robienia hałasu". Po wielkim sukcesie duetu, Słoń postanowił nagrać solówkę w stylu Horrorcore nazwaną "Chore Melodie". Premiera "Chorych Melodi" miała miejsce 15 maja 2009 roku. Był to wielki szok dla Polskiej sceny hip-hop'owej, ale publika przyjąła tą płytkę z wielkim entuzjazmem. Jeszcze w tym samym roku po 5 miesiącach wyszła kolejna produkcja duetu Sheller/Słoń. Płytę nazwano "Unhuman Mixtape" (Unhuman - nazwa sklepu), której premiera miała miejsce 24 października 2009 roku. W 2010 roku została wydana płyta opracowana wspólnie z Mikserem, nosi tytuł ,,Dem6n6l6gia". W roku 2012 ukazała się kolejna płyta duetu Sheller/Słoń, krążek nosi nazwę "Szkoła wyrzutków"
To była krótka biografia Słonia. Bardzo lubię go jako osobę i chciał bym go kiedyś poznać, lubię słuchać jego tekstów bo są ciekawe, szczególnie podobają mi się porównania które stosuje on w swoich tekstach np. "Jestem jak Michael Myers toczę walkę w świecie gdzie nic normalne nie jest". Owszem wielu z wam kojarzy się wam Słoń z piosenką "Love forever". Jej tekst bardzo intryguje tutaj się zgodzę lecz posłuchajcie też innych piosenek napisanych przez niego. Nie oceniajmy autora po jednej piosence która jak dla mnie jest genialna ;) Polecam wszystkim aby przesłuchali wszystkie płyty które pojawiły się w biografii, spory kawał mądrego tekstu.
środa, 11 kwietnia 2012
Wyobraźnia
Wyobraźnia ma wielką moc. To nie podlega dyskusji przynajmniej jak u mnie. To ona sprawia że boimy się iść w ciemności po obejrzeniu strasznego filmu, to ona nam pozwala wykreować miejsca opisane w książce.
Znalazłem ostatnio bardzo ciekawą grę w której chodziło tylko i wyłącznie o schodzenie po schodach w kompletnej ciemności. Niby nic ciekawego a wystraszyłem się bardziej niż przy oglądaniu jakiegoś filmu.
Zadziałała bowiem moja wyobraźnia, zwykły odgłos potrafił doprowadzić do strachu nie gorzej niż Freddy Kruger. Działała też moja ciekawość tego co jest na dole tych schodów. Gra ta nazywa się SCP-087, zajmuje maksymalnie 30 mb na komputerze a daje wrażeń nie mniej niż produkcje zajmujące po kilkanaście gb na dysku komputera. Autorzy nie straszą nas tutaj tak jak w filmie piła zabijaniem ludzi. Szczerze polecam zagrać w to wieczorem i koniecznie z założonymi słuchawkami i bardzo mocno skupić się na grze.
Gre można pobrać stąd :
niedziela, 8 kwietnia 2012
Xores blog
No to z tego miejsca chciał bym polecić bardzo gorąco bloga mojego kolegi Xoresa. Myślę że przypadną wam do gustu pisane przez niego teksty ;)
http://xores-xores.blogspot.com/
http://xores-xores.blogspot.com/
sobota, 7 kwietnia 2012
Anonymous
Anonymous, zapewne wielu z was o nich słyszało przez całe to zamieszanie z ACTA. Ale nie o tym chce napisać, wielu z was pewnie ich popiera poprzez to że są przeciwko ACTA ale zapewne nic o nich nie wiecie. Cofnijmy się do roku 2003 i powstania forum internetowego 4chan.org, założył je piętnastolatek z Nowego Yorku Christopher Pool znany bardziej jako "moot". Troche szerzej o 4chanie, tak więc jest to forum wielotematyczne gdzie prowadzone są rozmowy na szerokie spektrum tematów od sportu aż po zjawiska paranormalne. Wśród tych wszystkich kanałów jest jeden wyjątkowy "random" znany bardziej jako /b/. Na forum jest tak wiele postów że moderacja jest niemożliwa gdyż nie wymaga ono rejestracji, można dodawać posty jako "Anonymous" i stąd wzięła się nazwa Anonymous.
Z twórczością 4chana spotykamy się codziennie nawet o tym nie wiedząc, kojarzycie może wściekłą komiksową główkę wykrzykującą "FUUUUU!" lub Pedobeara? Tak, to jest twórczość Anonymous.
4chan był też miejscem zrywów wielu osób podam przykłady. Justin Bieber udostępnił na twiterze ankiete gdzie jego fani chcieli by koncert, efekt? 1 miejsce zajęła Korea Północna.
Podsumowując Anonymous wywodzą się z forum 4chan.org, lecz gdy już tam wejdziemy powinniśmy pamiętać o dystansie bo traktowanie treści osobiście może mieć na nas zły wpływ. W pewnej gazecie czytałem o 4chanie i troche się posiłkowałem tekstem z niej, był tam pewien cytat który w pełni oddaje charakter tego specyficznego forum "Gdyby internet był jak liseum, /b/ byłoby dzieciakiem z zestawem noży i kolekcją pornosów w szafie". Ostrzegę was jeszcze że na forum nie panuje żadna cenzura i nie polecam przeglądania 4chana osobom młodym.
Z twórczością 4chana spotykamy się codziennie nawet o tym nie wiedząc, kojarzycie może wściekłą komiksową główkę wykrzykującą "FUUUUU!" lub Pedobeara? Tak, to jest twórczość Anonymous.
4chan był też miejscem zrywów wielu osób podam przykłady. Justin Bieber udostępnił na twiterze ankiete gdzie jego fani chcieli by koncert, efekt? 1 miejsce zajęła Korea Północna.
Podsumowując Anonymous wywodzą się z forum 4chan.org, lecz gdy już tam wejdziemy powinniśmy pamiętać o dystansie bo traktowanie treści osobiście może mieć na nas zły wpływ. W pewnej gazecie czytałem o 4chanie i troche się posiłkowałem tekstem z niej, był tam pewien cytat który w pełni oddaje charakter tego specyficznego forum "Gdyby internet był jak liseum, /b/ byłoby dzieciakiem z zestawem noży i kolekcją pornosów w szafie". Ostrzegę was jeszcze że na forum nie panuje żadna cenzura i nie polecam przeglądania 4chana osobom młodym.
piątek, 6 kwietnia 2012
Moja biblioteczka
Tutaj będę podawał tytuły książek które warto przeczytać i ja je przeczytałem. Tak samo będzie też lista książek które chce przeczytać.
Moje ulubione książki :
- Stephen King "To"
- Ben Collins "Człowiek w Białym kombinezonie. Stig, Le Mans i moje życie na wysokich obrotach"
- Ferenc Molnar "Chłopcy z placu broni"
- J.K. Rowling "Harry Potter i czara ognia"
Książki które chciał bym przeczytać :
- Andrzej Sapkowski "Wiedźmin" całą sage
- Janusz Wiśniewski "Samotność w sieci"
- Wojciech Cejrowski "Rio anaconda"
- Jeremy Clarkson "Świat według Clarksona" wszystkie części
Listę będę aktualizował co pewien czas. Jeśli chcesz polecić jakąś książkę to napisz tytuł w komentarzu.
Sunset limited
Obejrzałem właśnie film Sunset limited jest to ekranizacja książki. Akcja filmu dzieje się ciągle w jednym miejscu w domu jednego z dwójki bohaterów, nie uświadczycie w nim wybuchów, miliona trupów ale jest za to niebanalna fabuła która akurat mi bardzo przypadła do gustu. Obserwujemy rozmowę dwójki nieznanych sobie ludzi z których jeden próbował popełnić samobójstwo a drugi go uratował. Obaj są przeciwieństwami siebie, Samuel L Jackson gra zagorzałego chrześcijanina a Tommy Lee Jones niewierzącego profesora filozofii. Rozmowa dotyczy przede wszystkim Biblii która leży przed nimi na stole. Jak dla mnie takie filmy są dowodem że na udaną produkcje nie składają się miliony trupów przeplatane wątkiem miłosnym, bardzo ważnym czynnikiem jest też fabuła. Dlatego bardzo polecam wam Sunset Limited
czwartek, 5 kwietnia 2012
Wielkanoc
Zbliżają się święta Wielkanocy to wiemy wszyscy. Ale mało kto zdaje sobie sprawę że to święto jest najważniejsze w całym roku, jest nawet ważniejsze niż święta Bożego Narodzenia.
Większość uważa że to Boże Narodzenie jest ważniejsze bo wtedy są prezenty, ubierana jest choinka i to wtedy narodził się Jezus. A jednak tak nie jest, to na wielkanocnych wydarzeniach opiera się teologia kościoła a tym nasza wiara.
Teraz troche moich osobistych odczuć dotyczących świąt, szczerze? Nienawidzę świąt rodzinnych, nie ma dla mnie nic gorszego niż święta w gronie rodzinnym. Pomyślicie że jestem dziwny, możliwe że tak jest ale ja ze świętami mam przykre skojarzenia bo gdy patrzę na gości przy stole czy to wigilijnym czy to wielkanocnym zawsze brakuje mi jednej osoby [*] ;(
Teraz troche moich osobistych odczuć dotyczących świąt, szczerze? Nienawidzę świąt rodzinnych, nie ma dla mnie nic gorszego niż święta w gronie rodzinnym. Pomyślicie że jestem dziwny, możliwe że tak jest ale ja ze świętami mam przykre skojarzenia bo gdy patrzę na gości przy stole czy to wigilijnym czy to wielkanocnym zawsze brakuje mi jednej osoby [*] ;(
To z tego miejsca złożę wam najserdeczniejsze życzenia abyście przeżyli nadchodzący okres czasu w ciepłym
i pełnym miłości gronie rodzinnym, udanej zabawy w śmigusa-dyngusa i smacznego jajka życzy Falseti
Moja nauka
Naszła mnie taka myśl dotycząca kierunku mojej nauki. Mianowicie jestem na pierwszym roku w technikum na profilu "Technik informatyk" z zawodem informatyka łączę wielkie nadzieje, być może chciał bym być grafikiem
komputerowym bądź twórcą gier. Po pierwszym semestrze można powiedzieć że w 70% moje marzenia prysły. Jak narazie mam wrażenie że nie ucze się informatyki tylko jestem na kursie dla księgowych. Ostatnio jednak pojawiła się pewna nadzieja a dokładniej "Raspberry pi" ( czyli komputer wielkości karty kredytowej kosztujący 100 - 200 zł ). Dzięki niemu można poznać podstawy języków komputerowych takich jak BASIC i być może LOGO a od nich prosta droga do pisania własnych programów. Pomysł wprowadzenia takich komputerów do Polskich szkoł na pewno by wpłynął na jakość nauczenia. Jako najlepsze potwierdzenie tego co napisałem jest to że tak zaczynało wielu programistów do dziś pracujących w branży.
komputerowym bądź twórcą gier. Po pierwszym semestrze można powiedzieć że w 70% moje marzenia prysły. Jak narazie mam wrażenie że nie ucze się informatyki tylko jestem na kursie dla księgowych. Ostatnio jednak pojawiła się pewna nadzieja a dokładniej "Raspberry pi" ( czyli komputer wielkości karty kredytowej kosztujący 100 - 200 zł ). Dzięki niemu można poznać podstawy języków komputerowych takich jak BASIC i być może LOGO a od nich prosta droga do pisania własnych programów. Pomysł wprowadzenia takich komputerów do Polskich szkoł na pewno by wpłynął na jakość nauczenia. Jako najlepsze potwierdzenie tego co napisałem jest to że tak zaczynało wielu programistów do dziś pracujących w branży.
Drugie opowiadanie
Godzina 19, wracam ze spotkania z dziewczyną, w myślach przeżywam te szczęśliwe chwile które
spędziłem z nią i myślę o tym co jeszcze mnie z nią spotka. Z daleka dochodzi ryk silnika
samochodu, z ciekawości odwracam głowę aby zobaczyć jaki to samochód, za zakrętu wyłaniają się światła,
samochód zwalnia i zatrzymuje się 15 metrów przede mną. Z wozu wysiada 3 ciemne postacie,
nie widzę ich twarzy, mają założone kominiarki. Zaczynają biec w moją stronę, odwracam się i zaczynam
uciekać lecz na dużo się to nie zdało, złapali mnie, założyli worek na głowę i prowadzili do samochodu.
W myślach kłębiły mi się różne możliwości "Może to Ci co czytałem o nich w gazecie?"
milion strasznych myśli przeleciało mi przez głowę, poczułem że wpadłem na samochód, usłyszałem
dźwięk otwieranego bagażnika, wepchneli mnie tam. Poczulem ostry przedmiot wbijający mi się w żebro,
kształty przypominały łopatę lecz nie byłem pewien. Po pewnym czasie droga zrobiła się wyboista.
Samochód zatrzymał się, usłyszałem głosy na zewnątrz lecz były one niewyraźne, złapali mnie za ubrania
i wyciągneli z samochodu, zdjeli worek z głowy, zauważyłem że jesteśmy w lesie, była noc, jedyne
źródło światła pochodziło z reflektorów samochodu. Wyjeli łopate z bagażnika i usłyszałem polecenie
"Kop dołek" ze strachu nie wiedziałem co robić, analizowałem drogę ucieczki lecz nic nie przychodziło
mi do głowy. Moja sytuacja była beznadziejna, usłyszałem krzyk "No kop !" W drżących dłoniach
ledwo mogłem utrzymać łopatę a co dopiero kopać dołek. Zacząłem kopać, wychodziło mi to fatalnie.
Mineła godzina, dołek był gotowy, ja pełen strachu nie wiedziałem co się teraz wydarzy, w głowie
miałem najczarniejsze scenariusze, pojawiały mi się fragmenty z filmów w których zakopywali
tripy w lesie, byłem bliski rozpaczy gdy nagle usłyszałem polecenie "Wchodź do dołka"
stałem jak wryty gdy nagle jeden z porywaczy pchnął mnie i wpadłem do dołka, druga osoba
chwyciła szpadal i zaczeła wsypywać piach spowrotem do dołka. Zacząłem płakać, przypominałem
sobie najlepsze chwile w moim życiu gdy nagle usłyszałem głos "Wychodź z dołka, wracamy do miasta"
nie dowierzałem w to co usłyszałem nadal stałem w dołku po kolana w piachu, ponownie powiedział
"Wychodzisz czy mamy Cie tutaj zostawić?" szybkim ruchem wygramoliłem się z dołka i stałem obok samochodu,
powiedzieli żebym siadał. W samochodzie wszystko mi wyjaśnili, że to był żart i mój kolega
chciał mi zrobić taki prezent na 18 urodziny które mam za 2 tygodnie.
spędziłem z nią i myślę o tym co jeszcze mnie z nią spotka. Z daleka dochodzi ryk silnika
samochodu, z ciekawości odwracam głowę aby zobaczyć jaki to samochód, za zakrętu wyłaniają się światła,
samochód zwalnia i zatrzymuje się 15 metrów przede mną. Z wozu wysiada 3 ciemne postacie,
nie widzę ich twarzy, mają założone kominiarki. Zaczynają biec w moją stronę, odwracam się i zaczynam
uciekać lecz na dużo się to nie zdało, złapali mnie, założyli worek na głowę i prowadzili do samochodu.
W myślach kłębiły mi się różne możliwości "Może to Ci co czytałem o nich w gazecie?"
milion strasznych myśli przeleciało mi przez głowę, poczułem że wpadłem na samochód, usłyszałem
dźwięk otwieranego bagażnika, wepchneli mnie tam. Poczulem ostry przedmiot wbijający mi się w żebro,
kształty przypominały łopatę lecz nie byłem pewien. Po pewnym czasie droga zrobiła się wyboista.
Samochód zatrzymał się, usłyszałem głosy na zewnątrz lecz były one niewyraźne, złapali mnie za ubrania
i wyciągneli z samochodu, zdjeli worek z głowy, zauważyłem że jesteśmy w lesie, była noc, jedyne
źródło światła pochodziło z reflektorów samochodu. Wyjeli łopate z bagażnika i usłyszałem polecenie
"Kop dołek" ze strachu nie wiedziałem co robić, analizowałem drogę ucieczki lecz nic nie przychodziło
mi do głowy. Moja sytuacja była beznadziejna, usłyszałem krzyk "No kop !" W drżących dłoniach
ledwo mogłem utrzymać łopatę a co dopiero kopać dołek. Zacząłem kopać, wychodziło mi to fatalnie.
Mineła godzina, dołek był gotowy, ja pełen strachu nie wiedziałem co się teraz wydarzy, w głowie
miałem najczarniejsze scenariusze, pojawiały mi się fragmenty z filmów w których zakopywali
tripy w lesie, byłem bliski rozpaczy gdy nagle usłyszałem polecenie "Wchodź do dołka"
stałem jak wryty gdy nagle jeden z porywaczy pchnął mnie i wpadłem do dołka, druga osoba
chwyciła szpadal i zaczeła wsypywać piach spowrotem do dołka. Zacząłem płakać, przypominałem
sobie najlepsze chwile w moim życiu gdy nagle usłyszałem głos "Wychodź z dołka, wracamy do miasta"
nie dowierzałem w to co usłyszałem nadal stałem w dołku po kolana w piachu, ponownie powiedział
"Wychodzisz czy mamy Cie tutaj zostawić?" szybkim ruchem wygramoliłem się z dołka i stałem obok samochodu,
powiedzieli żebym siadał. W samochodzie wszystko mi wyjaśnili, że to był żart i mój kolega
chciał mi zrobić taki prezent na 18 urodziny które mam za 2 tygodnie.
Pierwsze opowiadanie
Powoli otwierasz oczy, jasne słońce razi Cie przez szybę samochodu. Ze zdumieniem spostrzegasz że znajdujesz się na tylnej kanapie samochodu, nerwowo rozglądasz się wokół siebie, zauważasz obcych sobie ludzi. Wyglądasz za okno a tam sucha i upalna pustynia. Otwierasz drzwi, fala gorącego powietrza napiera na siebie zabierając Ci dech w piersiach, wychodzisz na zewnątrz auta. Próbujesz sobie przypomnieć co wydarzyło się przed przebudzeniem lecz w głowie jest pustka, nie pamiętasz nic.
Szukasz nerwowo komórki w spodniach lecz jej nie ma, spoglądasz z niepokojem na resztę osób w samochodzie, zastanawiasz się czy ich obudzić.
Postanawiasz dyskretnie przeszukać samochód, otwierasz bagażnik a tam znajduje się jedna butelka wody, podczas próby przeszukania schowka na przodzie samochodu budzi się osoba siedząca naprzeciw. Pyta się Ciebie kim jesteś i co tutaj robisz, zaczyna się szarpać, prosisz aby zachowała spokój. Pod wpływem hałasów budzi się reszta pasażerów, spoglądacie nerwowo po sobie, przedstawiasz się i mówisz że nic nie pamiętasz i nie wiesz jak się tutaj znalazłeś. Postanawiacie przeszukać dokładnie auto, znajdujecie rewolwer z 3 nabojami w środku. Wokół panuje napięta atmosfera, nikt nikomu nie ufa, próbujecie sobie przypomnieć co się mogło wydarzyć wcześniej lecz nadal jest pustka w głowie.
Upał daje się we znaki, całe ubranie jest mokre z głowy leje się pot nie umiesz pozbierać myśli przez odwodnienie. Zaczynasz rozmawiać z innymi osobami co zrobić aby przeżyć na tym pustkowiu i kto to mógł zrobić. W głowie zaczynasz mieć znalezioną wcześniej broń, zastanawiasz się czy nie lepiej będzie się zabić strzałem w głowę niż umrzeć z wyczerpania.
Spoglądasz do magazynku, są tylko 3 kule a osób jest 4, ktoś przeżyje i będzie się musiał męczyć dalej pośrodku tej pustyni. Powiadamiasz innych o swoim pomyśle, sądzą że zwariowałeś i sugerują żebyś odpoczął w cieniu w samochodzie.
Tracisz przytomność, budzisz się podczas zachodu słońca, wszyscy już ledwo żyją z braku wody i ciągłego słońca, ponawiasz swój pomysł z samobójstwem postanawiacie zagrać w rosyjską ruletkę, drżącą dłonią podnosisz dłoń i wtykasz ją sobie do ust, przełykasz ślinę, zamykasz oczy i jak by to był największy wysiłek pociągasz za spust lecz nic się nie dzieje. Następna osoba podnosi dłoń w okolice głowy, zamykasz oczy aby na to nie patrzeć, po chwili słyszysz donośny huk i krzyki pozostałych dwóch osób.
Została was tylko trójka, czas na następną osobę, ponownie zamykasz oczy i czekasz w ciągłym strachu na bieg wydarzeń, po chwili ponownie słyszysz głośny huk, strach Cie paraliżuje, nie możesz ruszyć ręką w stronę broni, wiesz że jest tam tylko jeden pocisk i być może skończysz swoje życie właśnie teraz na pustyni wśród ciał dwóch innych nieznanych Ci osób. Przełykasz resztki śliny i powolnym ruchem sięgasz do rewolweru, w myślach pojawia Ci się obraz osoby którą kochasz najbardziej, Twojej żony która jest gdzieś daleko od Ciebie w domu i czeka na Twój powrót. Przykładasz broń do skroni i gwałtownym ruchem pociągasz za spust lecz nic się nie dzieje. Ogarnęła Cie fala przyjemnego uczucia przez chwilę czujesz się bezpieczny i podajesz broń osobie siedzącej naprzeciwko Ciebie.
Niestety ona nie miała tyle szczęścia i znowu usłyszałeś huk. Zostałeś sam pośród trzech ciał na środku pustyni. Zaczynasz płakać, myślisz o żonie gdy nagle zaczynasz słyszeć jakiś hałas, szybkim ruchem podnosisz się i nerwowo oglądasz wokół siebie, dostrzegasz samochód jadący w Twoją stronę, czujesz się uratowany, samochód ciągle się zbliża a z każdym metrem powiększa się Twoje poczucie bezpieczeństwa. Krzyczysz do ludzi w samochodzie, wysiada dwie osoby w czarnych płaszczach, jeden sięga pod płaszcz, wyjmuje broń i mierzy do Ciebie, strach ogarnia Twoje ciało, nie możesz nic zrobić, rozlega się strzał.
Szukasz nerwowo komórki w spodniach lecz jej nie ma, spoglądasz z niepokojem na resztę osób w samochodzie, zastanawiasz się czy ich obudzić.
Postanawiasz dyskretnie przeszukać samochód, otwierasz bagażnik a tam znajduje się jedna butelka wody, podczas próby przeszukania schowka na przodzie samochodu budzi się osoba siedząca naprzeciw. Pyta się Ciebie kim jesteś i co tutaj robisz, zaczyna się szarpać, prosisz aby zachowała spokój. Pod wpływem hałasów budzi się reszta pasażerów, spoglądacie nerwowo po sobie, przedstawiasz się i mówisz że nic nie pamiętasz i nie wiesz jak się tutaj znalazłeś. Postanawiacie przeszukać dokładnie auto, znajdujecie rewolwer z 3 nabojami w środku. Wokół panuje napięta atmosfera, nikt nikomu nie ufa, próbujecie sobie przypomnieć co się mogło wydarzyć wcześniej lecz nadal jest pustka w głowie.
Upał daje się we znaki, całe ubranie jest mokre z głowy leje się pot nie umiesz pozbierać myśli przez odwodnienie. Zaczynasz rozmawiać z innymi osobami co zrobić aby przeżyć na tym pustkowiu i kto to mógł zrobić. W głowie zaczynasz mieć znalezioną wcześniej broń, zastanawiasz się czy nie lepiej będzie się zabić strzałem w głowę niż umrzeć z wyczerpania.
Spoglądasz do magazynku, są tylko 3 kule a osób jest 4, ktoś przeżyje i będzie się musiał męczyć dalej pośrodku tej pustyni. Powiadamiasz innych o swoim pomyśle, sądzą że zwariowałeś i sugerują żebyś odpoczął w cieniu w samochodzie.
Tracisz przytomność, budzisz się podczas zachodu słońca, wszyscy już ledwo żyją z braku wody i ciągłego słońca, ponawiasz swój pomysł z samobójstwem postanawiacie zagrać w rosyjską ruletkę, drżącą dłonią podnosisz dłoń i wtykasz ją sobie do ust, przełykasz ślinę, zamykasz oczy i jak by to był największy wysiłek pociągasz za spust lecz nic się nie dzieje. Następna osoba podnosi dłoń w okolice głowy, zamykasz oczy aby na to nie patrzeć, po chwili słyszysz donośny huk i krzyki pozostałych dwóch osób.
Została was tylko trójka, czas na następną osobę, ponownie zamykasz oczy i czekasz w ciągłym strachu na bieg wydarzeń, po chwili ponownie słyszysz głośny huk, strach Cie paraliżuje, nie możesz ruszyć ręką w stronę broni, wiesz że jest tam tylko jeden pocisk i być może skończysz swoje życie właśnie teraz na pustyni wśród ciał dwóch innych nieznanych Ci osób. Przełykasz resztki śliny i powolnym ruchem sięgasz do rewolweru, w myślach pojawia Ci się obraz osoby którą kochasz najbardziej, Twojej żony która jest gdzieś daleko od Ciebie w domu i czeka na Twój powrót. Przykładasz broń do skroni i gwałtownym ruchem pociągasz za spust lecz nic się nie dzieje. Ogarnęła Cie fala przyjemnego uczucia przez chwilę czujesz się bezpieczny i podajesz broń osobie siedzącej naprzeciwko Ciebie.
Niestety ona nie miała tyle szczęścia i znowu usłyszałeś huk. Zostałeś sam pośród trzech ciał na środku pustyni. Zaczynasz płakać, myślisz o żonie gdy nagle zaczynasz słyszeć jakiś hałas, szybkim ruchem podnosisz się i nerwowo oglądasz wokół siebie, dostrzegasz samochód jadący w Twoją stronę, czujesz się uratowany, samochód ciągle się zbliża a z każdym metrem powiększa się Twoje poczucie bezpieczeństwa. Krzyczysz do ludzi w samochodzie, wysiada dwie osoby w czarnych płaszczach, jeden sięga pod płaszcz, wyjmuje broń i mierzy do Ciebie, strach ogarnia Twoje ciało, nie możesz nic zrobić, rozlega się strzał.
Blog
Witam was na moim skromnym blogu, będę na nim opisywał sytuacje które mnie spotkały, dodawał troche swoich opowiadań i pisał co mnie wkurza a co mi się podoba. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Miłego czytania pozdrawiam Falseti
Miłego czytania pozdrawiam Falseti
Subskrybuj:
Posty (Atom)